Nabożeństwa Męki Pańskiej mijającego tygodnia…
Droga Krzyżowa i Gorzkie Żale z kazaniem pasyjnym pomagają nam odkrywać dar ogromnej miłości Jezusa do każdego z nas.
Dziecięca Droga krzyżowa tym razem poprowadzona była przez uczniów klas pierwszych i drugich Szkoły Podstawowej nr 1... Zaangażowanie Dzieciaków było ogromne już w czasie przygotowań na lekcjach religii… Była nawet jedna klasa, która prawie w całości wzięła udział w nabożeństwie. Dzielnie śpiewem i czytaniem rozważań tym razem nam służyli: Liliana, Klaudia, Julian, Marika, Marcelina, Zuzanna, Milena, Oliwia, Leon, Kamila, Krystian, Amelia, Gabriel, Weronika, Agata, Alan, Jakub.
W czasie tej Drogi dzieci polecały Panu Jezusowi swoje smutki i radości, a wyrazem tego były przyniesione serduszka złożone później na ołtarzu obok tabernakulum; jak najbliżej Pana Jezusa.
Kazanie pasyjne dotykało dzisiaj męki i śmierci Jezusa naszego czuwania przy Ciemnicy.
Kiedy przeniesiony jest Najświętszy Sakrament do Ciemnicy zaraz zaczyna się Jezusowa męka. Przychodzimy do Ciemnicy, do Jezusa cierpiącego, uwięzionego… Ta Ciemnica była w pałacu Kajfasza, gdzie Jezusa przetrzymywano przez całą noc. I adorując Pana Jezusa przez całą noc, dzień rozważamy Jego mękę… To jest ta adoracja, o którą prosił Jezus, gdy się bał, gdy się lękał. Prosił swoich uczniów zostańcie tu ze mną i czuwajcie ze mną… Pan Jezus przed śmiercią nie chciał być sam… Na tą adorację i nas zaprasza Jezus od wieczora w Wielki Czwartek i Wielki Piątek od rana przez cały dzień do wieczornej Liturgii – „Zostańcie tu i czuwajcie ze mną”. Kiedy uczniowie zasnęli mówi im „nawet jednej godziny nie mogliście ze mną czuwać” to i do nas mówi nie mogliście być ze mną… To jest bardzo ważny czas bycia z Jezusem…
Kościół od wieków przeżywał mękę Jezusa w czasie niezwykłej, wieczornej Liturgii… Raz w roku odprawiamy liturgię uprzednio przygotowaną. Nie ma Mszy świętej, nie ma konsekracji. przypomina o tym ołtarz, który nie będzie przygotowany do Mszy świętej, nie będzie przykryty obrusem, będzie nagi. Ten pusty ołtarz mówi – dziś Kościół nie sprawuje Mszy świętej, bo tego dnia dokonuje się ta jedna, jedyna ofiara, którą każdego dnia uobecniamy… Wielkopiątkowa Liturgia Męki Pańskiej składa się z bardzo prostych znaków, a refrenem tej Liturgii jest ciągłe padanie na kolana, bo co może zrobić człowiek, kiedy Bóg został przez człowieka skazany na śmierć. Ta Liturgia nie ma początku, bo trwa od Mszy Wielkoczwartkowej…
Wejście to MILCZĄCA PROCESJA, w której niczego się nie niesie,, a kapłan pada przed tym obnażonym ołtarzem na twarz jeden jedyny raz do roku, aby pokazać całkowitą naszą bezradność wobec tajemnicy męki i śmierci Jezusa.
A później SŁOWO BOŻE , którego słuchamy, a szczególnie opisu męki i śmierci Jezusa. Męka Pańska spisana przez naocznego świadka, który chce nas zabrać na Golgotę i mówi popatrz, tak to wyglądało… Św. Jan mówi na jej zakończenie – spisał to ten, który widział, abyście słysząc wierzyli i mieli życie wieczne. Kiedy słyszymy słowa Jezus skłoniwszy głowę wyzionął ducha znowu klękamy i rozważamy jak wielka to była miłość…
A później MODLITWA WIERNYCH… Przyzwyczailiśmy się, że na każdej mszy ona jest, ale przez setki lat była ona raz w roku, właśnie w Wielki Piątek, ale za wszystkich bez wyjątku – bliskich i dalekich, tych którzy czczą Boga i tych którzy Go odrzucają… za Kościół święty, za papieża i wszystkie stany Kościoła, za chrześcijan, którzy nie są katolikami, za niechrześcijan, Żydów, za pogan, za niewierzących i za wszystkich znajdujących się w jakiejkolwiek potrzebie. Prosimy, aby wszyscy przyjęli zbawcza moc płynąca z krzyża. Modlitwa w najstarszej formie, a wszyscy modlą się w milczeniu…
Zamiast konsekracji tego dnia jest obrzęd niezwykły jest to ODSŁONIĘCIE KRZYŻA i jego adoracja… I piękne zawołanie Oto drzewo krzyża, na którym zawisło zbawienie świata. I odpowiadamy – pójdźmy z pokłonem. I znowu padamy na kolana po trzykroć, potem podchodzimy do tego krzyża, by go ucałować, by dotknąć ustami Drzewa Życia, nowego Drzewa Życia. Nasz praojciec Adam dotknął drzewa życia, zerwał owoc i musiał raj opuścić… Chrystus umierając na krzyżu przywraca na nowo dostęp do drzewa życia… Każdy w Wielki Piątek podchodzi do tego drzewa, aby doświadczyć t owocu życia wiecznego. To niezwykły moment, ucałować rany Jezusa, zbliżyć się do niego nie wybrane osoby, ale KAŻDY kto tylko chce do niego podejść może z niego zaczerpnąć… Potem z Ciemnicy przynosi się na ołtarz KOMUNIĘ ŚWIĘTĄ , którą karmimy się dla podkreślenia tej jedności między Wieczernikiem, a Krzyżem. Bo to i w dzień śmierci Chrystusa trzeba się posilić Jego Ciałem, bo to właśnie jest owoc z Drzewa Życia.
Tego wieczoru zaczyna się drugi dzień Triduum dzień ciszy w ten sposób, że kapłan pobłogosławi lud, spożyje do końca Najświętszy Sakrament, bo Pan Jezus został złożony w Grobie…