Niedziela ze znakiem SZKAPLERZA
16 lipca czcimy Matkę Bożą z Góry Karmel. W tym roku była to niedziela. Trzy elementy tego naszego odkrywania tego święta – kazanie ks. Ariela, modlitwa z nałożeniem szkaplerza dla chętnych i kolorowanki wakacyjne „nie tylko dla dzieci” z Matką Bożą Szkaplerzną.
Słyszymy dzisiaj początek wielkiej mowy Jezusa, kiedy zaczyna ludzi nauczać w przypowieściach. Do pierwszej swojej przypowieści Jezus wykorzystuje obraz siewcy. Obraz, którego już chyba nigdzie nie można zobaczyć. Może najstarsi jeszcze z dzieciństwa go pamiętają ale jest to obraz, który jesteśmy sobie w stanie wyobrazić. Człowieka, który idzie przez pole i rzuca ziarno. To ziarno pada na różny grunt. Jedne mają szczęście i padają na ziemię żyzną, a inne niestety nie przyniosą owocu bo padły na skały, między ciernie albo na drogę. To co przebija się z tej przypowieści Chrystusa to nie tylko to, że różny jest grunt, na który ziarno pada, ale trzeba nam zauważyć niezwykły upór siewcy, który idzie i wciąż sieje. Nic go nie zraża. Tym siewcą jest Chrystus, który sieje swoje słowo po całym świecie ciągle obficie; przez Niego samego i Jego Kościół. Dzisiejsza niedzielę wypada 16 lipca, kiedy Kościół oddaje cześć Matce Bożej z Góry Karmel, albo Matce Bożej Szkaplerznej.
Właśnie SZKAPLERZ i nabożeństwo z nim związane jest jednym z takich ziaren tego Chrystusowego siania. Chrystus pragnie, aby ludzie wydali jak najobfitszy plon przyjęcia Jego słowa. Skąd wziął się szkaplerz? SZKAPLERZ jest związany z zakonem karmelitańskim. Nazwa pochodzi właściwie ze Starego Testamentu. W Starym Testamencie na Górze Karmel zamieszkał najważniejszy ze wszystkich proroków czyli prorok Eliasz. To on w najgorszym czasie Królestwa izraelskiego walczył o cześć Boga i został ostatnim, jedynym z prorokiem. Nawet Księgi Królewskie pokazują t załamanie prorok Eliasza, który właśnie dochodzi do wniosku, że to już nie ma sensu, że on jest sam przeciwko wszystkim. Bóg mówi mu nie załamuj się, posila, pokrzepia go i właśnie prorok Eliasz zachował żywą wiarę w Izraelu.
Później do tego ducha proroka Eliasza wracają chrześcijanie, którzy już po Chrystusie, po prześladowaniach zaczęli żyć życiem zakonnym jako pustelnicy właśnie na Górze Karmel. Kiedy jednak i oni musieli opuścić Ziemię świętą przybyli do Europy i zaczęto ich nazywać po prostu Karmelitami. Przynieśli oni z sobą kult Matki Bożej, której oddawali cześć na Górze Karmel. Jednemu z tych zakonników prawie 800 lat temu – świętemu Szymonowi Stockowi 16 lipca ukazała się właśnie ta Matka Boża, dając mu w prezencie szczególny znak. Był to płat materiału, który on i jego współbracia mieli nosić jako szczególny znak opieki Maryi. Maryja nazwała ten płaszcz szkaplerzem, a nabożeństwo z nim związane rozprzestrzeniło się po całym Kościele i jest obok różańca najważniejszym nabożeństwem maryjnym jakie ma Kościół katolicki. Ten duży płat materiału został bardzo szybko zmieniony w taki malutki szkaplerz gdzie po prostu wycięto dwa kawałki sukna połączone sznurkami, tak aby każdy mógł nosić jeden na piersiach, a drugi na plecach. Maryja dając znak szkaplerza świętemu Szymonowi oznajmiła, że jest on znakiem szczególnego oddania i opieki Maryi. On chroni od działania złego ducha, a każdy kto będzie wiernie go nosił na pewno będzie zbawiony. Jednak nie na zasadzie tego, że szkaplerz jest jakimś cudownym przedmiotem który chroni od zła bez ludzkiego wysiłku ale, że on jest też szczególnym zobowiązaniem do tego, że skoro doświadczam opieki Maryi w życiu, to chce ją naśladować. Razem z nią wejść na drogę upodabniania się do Chrystusa i dlatego ten szkaplerz jako znak widzialny, materialny bardzo nam pomaga. Jesteśmy ludźmi, którzy potrzebują znaków. Potrzebujemy sobie przypomnieć jaką rolę odgrywa dla nas strój duchowny, dla małżonków obrączka, dla nas wszystkich wierzących krzyżyk czy medalik. Natomiast szkaplerz jest znakiem szczególnego oddania się pod opiekę Maryi. Nosząc go codziennie na sobie przez cały dzień widzimy, że zawsze Jestem pod płaszczem Maryi. Ona w sposób szczególny ochrania mnie na co dzień, mobilizuje. Skoro mam na sobie taki znak to ja też chcę upodabniać się do tego pięknego życia Najświętszej Maryi Panny.
Praktyczne uwagi dla przyjmujących Szkaplerz:
Szkaplerz sukienny jest poświęcony i nałożony przez kapłana. Możemy go zamienić na medalik, który mają taką samą wartość duchową. Na medaliku z jednej strony jest wizerunek Najświętszego Serca Pana Jezusa, a z drugiej strony wizerunek Matki Bożej z Góry Karmel.
Przyjęcia do Szkaplerza dokonuje się tylko jeden raz. Gdy zniszczy się sukienny Szkaplerz albo zgubi się medalik, nabywa się nowy i nakłada się prywatnie. Nie jest wymagane poświecenie nowego szkaplerza. Zniszczony sukienny Szkaplerz najlepiej spalić. Nie powinno się go wyrzucać do śmieci, gdyż byłoby to świadectwem braku czci dla samego znaku, jak i dla Tej, od której go otrzymaliśmy.
I kolorowanki na ten tydzień