Przez Alpy w stronę Polski, a co po drodze? La Salette…
Droga pielgrzymia prowadziła dzisiaj w stronę La Salette… Czy kojarzysz wizerunek Płaczącej Pani, który gościł w naszej parafii w czasie rekolekcji adwentowych 2021 roku… Dzisiaj nasi Pielgrzymi do Niej zawitali…
Wiedzieliśmy, że dzisiejszy dzień spędzimy „autobusowo” z małymi przerwami w naszej 800 kilometrowej drodze… Modlitwa, śpiew, rozmowy, śmiechy i cisza były naszym udziałem… Za oknami piękne widoki, ale autokar mknął szybko…
Przekroczyliśmy kolejną granicę, tym razem hiszpańsko- francuską… Przyszło rozpocząć wspinaczkę po alpejskich drogach na wysokość wysokości 1800 m n.p.m. …
Przez cudne Alpy dojechaliśmy do La Salette na spotkanie z Płaczącą Panią i Jej Orędziem.
Jak to w czasie pielgrzymowania bywa zgromadziliśmy się przy „dwóch stołach” – najpierw przy stole Eucharystii w Bazylice, a później posiłku przygotowanego w Domu Pielgrzyma…
O godz. 20.30 nasza trzecia już procesja światła (pamiętacie – Lourdes, Fatima i dzisaj w La Salette). Wyruszyliśmy ze śpiewem razem z niesioną, oświetloną Figurą Matki Bożej stojącą wśród żywych kwiatów. Procesja biegła krętymi dróżkami wokół miejsca Objawień, w stronę Bazyliki, gdzie jest figura Melanii modlącej się do Matki Bożej.
Zabieramy ze sobą prośby Maryi…
Maryja prosiła ludzi, aby zaufali Ewangelii oraz podejmowali wytrwałość w wierze.
Przypomniała o codziennej modlitwie, poszanowaniu niedzieli i innych świąt.
Wezwała do pokuty, nawrócenia i pojednania z Bogiem.
To ostatnia nasza relacja… Teraz sen i jutro wyruszamy w drogę bezpośrednio do Polski. Prosimy o modlitwę o bezpieczną drogę.
Dziękujemy NASZYM REPORTEROM PIELGRZYMKOWYM, dzięki którym mogliśmy choć odrobię dotknąć tego wspaniałego ŚWIĘTA MŁODYCH – Kasi Sikorze i Księdzu Arielowi Stąporkowi. Bóg zapłać.
Szczęśliwej DROGI pod opieką Matki Bożej i świętego Krzysztofa.