Świętujemy NIEPODLEGŁOŚĆ…
Czego uczy nas Grób Nieznanego Żołnierza? Taką refleksją rozpoczęliśmy świetowanie Święta Niepodległości w naszej Małej Ojczyźnie – Porąbce. Delegacje miejscowych organizacji, szkół przy dzwiękach Orkiestry Dętej przybyły do kościoła, by rozpocząc świetowanie 105 rocznicy odzysaknia wolności.
Dzisiejsze myśli z kazania ks. Ariela…
Jest rok 1925 koniec listopada… Lwów nad cmentarzem, starym cmentarzem Łyczakowskim nowa przygotowana polana, a na niej ułożone trumny. Wśród tych trumien stoi kobieta ubrana w żałobny strój, ma przywiązane oczy wstążką i podchodzi do tych trumien aby wskazać jedną losem wybraną trumnę, w której leży nieznany żołnierz… Żołnierz to duże słowo… czternastoletni ochotnik z przestrzeloną głową, który w obronie Ojczyzny wyszedł z domu, może ze szkoły i zaczął walczyć. A jego życie skończyło się wrzuceniem jego ciała do zbiorowej mogiły. Taki jest początek symbolu, na który dziś będą zwrócone oczy większości; miejmy nadzieję Polaków. Grób Nieznanego Żołnierza pod arkadami dawnego Pałacu Saskiego. Grób, który jest dzisiaj jakąś częścią naszej tożsamości. Patrząc dzisiaj na grób tego nieznanego czternastolatka, chcemy sobie zadać pytanie czego nas uczy to miejsce, nas ludzi XXI wieku? Grób Nieznanego Żołnierza to jest dla nas szkoła mądrości. To jest miejsce, gdzie zderzają się dwie mądrości – mądrość tego świata i ta druga Mądrość zstępująca z góry o której słyszymy dzisiaj w Bożym słowie.
Patrząc na grób Nieznanego Żołnierza możemy pomyśleć po ludzku mądrością tego świata – zmarnowane życie, przegrana szansa. Po co mu było wychodzić z domu? Czy nie lepiej by mu było zostać i dożyć dni wolności, cieszyć się wolną Ojczyzną? Mądrość tego świata ciągle nam podpowiada w każdym pokoleniu, że nie warto tracić, poświęcać się, rezygnować z siebie. I dzisiaj świat podsuwa nam takie myślenie – ciesz się, żyj i korzystaj, używaj bo masz do tego prawo, bo masz do tego możliwości, jesteś wolny. Patrząc na grób Nieznanego Żołnierza młodego chłopaka, który w momencie zagrożenia z odwagą stanął w obronie ojczyzny uczy nas innej mądrości. Mądrości, o której pisze Święty Jakub w pierwszym czytaniu które dzisiaj słyszeliśmy. To jest Mądrość zstępująca z góry, która jest przede wszystkim czysta. To znaczy czysta od ludzkich względów, od kombinacji, od myślenia tylko o sobie, o własnym interesie, o własnym szczęściu, o własnym egoizmie. Pełna miłosierdzia, dobrych owoców, wolna od ludzkich względów i od obłudy nie udawana, prawdziwa szczera i autentyczna. Dzisiaj nie trzeba nam stawać na frontach wojny, nie trzeba nam brać do ręki karabinu. Dzisiaj ta mądrość przekłada się na inne życiowe postawy. Na zdolność rezygnacji z siebie, swojej wygody, swojego lenistwa zaczynając od tych najmłodszych w szkole. Trzeba pokonać w tym okresie dorastania swoje wygodnictwo, swoje wady i wzrastać. Nabywać mądrości, pokonywać swoje ograniczenia, a nie tylko zgadzać się na to, że taki jestem i taki już będę. Czy w naszych obowiązkach stanu, naszej pracy, powołaniu – czy potrafimy poświęcić się dla innych, zrezygnować z siebie dla dobra innych dla dobra rodziny, dzieci i młodzieży? To jest tak ważne pytanie dzisiaj w naszej ojczyźnie gdzie wielu ludzi jak mówią statystyki nawet nie chce założyć rodziny, bo rodzina „niszczy moją wolność”, „ogranicza moją swobodę”.
Wolność naszej Ojczyzny odzyskaliśmy dzięki wielkim ludziom, dzięki wielkim mężom stanu to jest prawda, ale tę wolność odzyskaliśmy też dzięki zdolności poświęcenia się tysięcy ludzi. Ta wolność wynikała z tego, że byli tacy ojcowie i takie matki, którzy potrafili swoje dzieci tak wychować, że ten czternastolatek widząc zagrożenie Ojczyzny wiedział co ma robić. Ta wolność Ojczyzny wynikała z tego, że byli tacy nauczyciele w szkołach, które wtedy przecież dopiero się rozwijały, którzy potrafili przekazać najważniejsze wartości, całą istotę tego jak być Polakiem. To sami ludzie gromadzili się, zakładali różnego rodzaju organizacje, działając na różnych polach. To jest praca duszpasterzy, to jest praca prostych zwykłych ludzi, którzy nie bali się poświęcić, zrezygnować ze swojej wygody, zrobić coś dla dobra wspólnego. Tego nam dzisiaj trzeba.
Stoimy przy ołtarzu Chrystusa, który zawsze jest związany z krzyżem. W życie człowieka musi być wpisany krzyż, czyli zdolność do rezygnacji z siebie. Zdolność poświęcenia się z miłości dla czegoś większego, dla czegoś co jest wartością nieprzemijającą. Prośmy dzisiaj bardzo mocno, prośmy nie tylko dla tych którzy nami rządzą, ale i dla nas samych o taką uczciwość w swoim życiu, w swojej pracy, w swojej wierze, o taką uczciwość w miłości do bliźnich.
Podejmijmy więc to dzisiejsze zaproszenie na lekcję Mądrości Bożej. Mądrości zstępującej z góry, której uczy nas nie tylko słowo Boże, ale uczy nas też to niezwykłe miejsce Grób Nieznanego Żołnierza. My też pójdziemy za chwilę pod pomnik, który upamiętnia waszych przodków, takich czternastoletni chłopców i nie tylko. Osób, które wyszli z domu i do niego nigdy nie wrócili, ale zachowali wartości, których uczyli się w tym kościele, w swojej szkole i w swoim domu. Oby ten przekaz, nie tyle tego patriotycznego uniesienia, ale ten przekaz prawdy istoty zdolności do ofiary, poświęcenia się miłości do Boga, Ojczyzny i drugiego człowieka nas mobilizował i przemieniał.