RÓŻE ŻYWEGO RÓŻAŃCA naszej parafii na spotkaniu opłatkowym…
Popołudniowe świętowanie Róże rozpoczęły od Mszy świętej… RÓŻE, to szczególna wspólnota ludzi naszej parafii, którzy modląc się na różańcu rozważają w swej codziennej modlitwie sceny z Ewangelii. 20 wybranych scen ewangelicznych, a wśród nich 22 lat temu dodana ta tajemnica pierwsza Światła czyli właśnie dzisiejsza tajemnica dnia Chrzest Jezusa w Jordanie.
Jan Chrzciciel z dzisiejszej Ewangelii, który był wielkim prorokiem przede wszystkim przez swoje życie bardziej niż przez słowa wzywał ludzi do nawrócenia. Ludzie poruszeni życiem i słowami Jana przychodzili do niego i mówili „chcemy zmienić swoje życie”. Jan im dawał taki znak zanurzenia w wodzie. Każdy z nas bardzo potrzebuje takich znaków kiedy chcemy zmienić nasze życie. Od tego momentu zmieniam… postanawiam… decyduje się… Czasami tak jest jak się komuś urodzi dziecko…, czasami to jest jak ktoś zmienia pracę…, przechodzi na emeryturę, a wielu ludzi podobno robi postanowienia na nowy rok zmieniając kalendarz.
Jan im dawał znak mówił chcesz zmienić swoje życie no to wyznaj swoje grzechy a ja cię zanurzę w Jordanie – zostaw je, zacznij żyć inaczej. Chrzest Janowy był zewnętrznym znakiem, zwykłym zanurzeniem w wodzie, za którym kryła się jeszcze druga rzeczywistość – to znaczy ludzka wola, decyzja, postanowienie – tak, chcę się nawrócić. Patrząc na ten chrzest rodzi się logicznie pytanie: to po co Jezus dał się ochrzcić? Jezus przychodzi w przeciwnym celu niż wszyscy. To znaczy każdy człowiek przychodził nad Jordan do Jana, żeby tam zostawić swoje grzechy. Jezus przeciwnie przychodzi, żeby te grzechy zabrać na siebie. bo grzech jest tą rzeczywistością jedną z dwóch, z którymi sobie nie radzimy. Pierwszą jest śmierć. Nie ma takich pieniędzy, takich możliwości, żeby się z niej wyratować. Drugą jest bezsilność, absolutną bezsilność czujemy wobec grzechu, on jest. Dzisiaj świat bardzo mocno wmawia, że nie ma grzechu. Można sobie wmawiać, ale to nie sprawi że on przestanie istnieć. Grzech istnieje i my sami nie potrafimy z nim nic zrobić. Jezus zanurza się w Jordanie i bierze na siebie cały grzech świata żeby go zgładzić, żeby go nie było.
Jezus Chrystus przez swoją mękę śmierć i zmartwychwstanie do tego widzialnego znaku wody dodał niewidzialną łaskę – niesamowicie mocną moc Ducha Świętego i to Jan Chrzciciel zapowiada: Ja was chrzczę wodą, ale po mnie idzie ten który chrzcić was będzie Duchem Świętym.
Dzisiaj jest taki dzień, kiedy dopełnia się tajemnica wczorajszego Objawienia się Boga światu. Wczoraj Mędrcy – przedstawiciele narodów pogańskich wszystkich stron świata odkryli w Jezusie Zbawiciela, a dzisiaj sam Bóg Ojciec mówi „to jest mój Syn, Zbawiciel”. I ten Boży Syn Zbawiciel został z nami w świętych sakramentach, które przyjmujemy. One mają wielką moc Ducha Świętego i ta moc się bierze ze zbawczej mocy męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa.
Po Mszy świętej Wspólnota spotkała się przy stole, aby połamać się opłatkiem, złożyć sobie wzajemnie życzenia i kolędować.