Modlitwa przeproszenia…domyślasz się, czego dzisiaj DOTYKALIŚMY?
Kolejny dzień zamyśleń rekolekcyjnych za nami… Jutro okazja do SPOWIEDZI… Warunki DOBREJ SPOWIEDZI przypomniane – rachunek sumienia, żal za grzechy, mocne postanowienie poprawy, szczera spowiedź i zadośćuczynienie Bogu i bliźniemu… A przykłady do refleksji są dalej…
Myśli z kazania ogólnego…
Pan Bóg może powiedzieć do każdego z nas: jesteś piękny tym, że nie marnujesz mojej łaski…
Ważne jest, żebyśmy nie ulegali pozorom dobra, które pojawiają się wokół nas, jak małpki z pewnej historii…
Otóż małpki przyglądały się zachowaniu człowieka. Widziały, że jak jest zimno człowiek składa kilka gałązek, podkłada ogień, a później nad tym palącym się ogniem wyciąga ręce żeby się ogrzać. Ten ogień palący się, te gałęzie nieraz powodują, że iskry lecą na prawą i na lewo…
W pewien wieczór małpki czując, że jest zimno postanowiły naśladować człowieka, szukały w jaki sposób w położone przez siebie gałązki złożyć ogień… Zauważyły maleńkie światełko złapały, to światełko do łapek ,położyły pod te gałązki i starały się naśladować człowieka… Jedna małpka nawet zaczęła dmuchać, żeby to światełko spowodowało wielki ogień… Przyglądał się ich zachowaniu złocisty ptak i mówi do nich: głupie małpki to nie jest ogień to świetlik 😊 One zdenerwowane, że ów ptak odważył się je upominać zaczęły go przeganiać, ale on znowu się im przyglądał i mówi do nich: małpki to nie jest ogień, to jest świetlik… Jednej, wzburzonej małpce udało się złapać tego ptaka i go zabiła. Rano znaleziono małpki które zmarły z zimna… Moi kochani; tyle razy widzimy ogień Bożej miłości: – słyszymy jak dzwony kościoła zapraszają nas na Mszę świętą, – słyszymy na ogłoszeniach jak księża mówią: zapraszamy was na chwilę adoracji w ciszy słyszymy…, – zapraszamy was na nabożeństwo Drogi krzyżowej i Gorzkich żali…, -zapraszamy was na najważniejsze wydarzenia liturgiczne w ciągu całego roku liturgicznego -będziemy przeżywać Triduum Paschalne…, – zapraszamy was do sakramentu pokuty i pojednania, będziemy na was czekać i podają godziny trwania spowiedzi…
A tu człowiek odrzuca to zaproszenie, zadowala się „światłem”, które podrzuca nam szatan mówiąc: – no wiesz bez sensu iść, bo już ciemno…, bez sensu iść, bo pada deszcz…, po co tam iść, a może w kościele będzie zimno, ksiądz może nie u ogrzewa tego kościoła…, po co iść przecież ten ksiądz będzie długo mówił, a ty masz jeszcze tyle rzeczy do zrobienia…
My zawsze mamy do wyboru granie w odpowiedniej drużynie, naprzeciwko siebie, jak to w każdym meczu.
Staje drużyna szatana gdzie na bramce stoi smutek, w obronie – lęk i zamknięcie, w pomocy – egoizm kłamstwo i zniewolenie, a w ataku będzie grało pożądanie i nieczystość.
Pan Jezus zaś wystawia swoją drużynę w następującym ustawieniu: na bramce – radość, w obronie – wiara, modlitwa i męstwo, w pomocy – roztropność, nadzieja i sprawiedliwość, a w ataku miłość i wstrzemięźliwość.
Stąd pytanie do każdego z nas: w której chcę grać drużynie czy drużynie Jezusa, czy w drużynie szatana? Wyboru każdy z nas musi dokonać sam. (Znakiem wyboru – mazanie błotkiem, będzie widoczne bardziej u dzieciaków, czy obmycie w czystej wodzie?)
Z dziećmi odkrywamy jakie jest nasze uczucie, gdy potaplamy się błotem? Tak wygląda nasze serce kiedy popełniamy grzech… fajne uczucie pobrudzonych rąk, gdy powoli zastyga na nich błoto? No nie… To co musimy zrobić, żeby np. ubrać czystą koszulę bo przypadła nam jakaś rola w przedstawieniu? UMYĆ ręce, aby były czyste…, czyli z grzechu OBMYĆ SWOJE SERCE… IŚĆ DO SPOWIEDZI.
I drugi przykład – dostaję do ręki kamień i z tym kamieniem w ręku mam sobie zawiązać but…Czy dam radę? Niewykonalne… A ten kamień w ręku to nasz grzech… czyli czujemy, że w sercu jest coś nie halo, coś tam poukładało… To co my musimy zrobić, żeby się tego kamienia pozbyć?… mieć czyste serce … To co my musimy zrobić , aby MIEĆ CZYSTE SERCE? Dokładnie… IŚĆ DO SPOWIEDZI.
I wieczorne NABOŻEŃSTWO KRZYŻA i wybór CHRYSTUSA JAKO MOJEGO PANA i ZBAWICIELA
W niedzielę szczególnie w czasie kazania pasyjnego padły słowa, że znakiem naszej chrześcijańskiej drużyny jest Chrystusowy Krzyż. W dniu dzisiejszym podane nam zostało ustawienie drużyny Jezusa Chrystusa, w której każdy chrześcijanin, każdy katolik powinien grać, odrzucając propozycję szatana.
W niedzielę usłyszeliśmy słowa „Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy kto w niego wierzy nie zginął, ale miał życie wieczne” (J3,16) To życie płynie z Chrystusowego krzyża, z którego Jezus z wielką miłością patrzy na każdego z nas… To jest brama do prawdziwego szczęścia.
Szukaliśmy od samego początku naszych rozmów RECEPTY na osiąganie szczęścia. Dostaliśmy ta receptę; bardzo lubię do niej wracać… Każdy z nas chciałby być szczęśliwym. Aby być szczęśliwym powinniśmy wykorzystać dobrze daną nam przez Chrystusa chwilę… To jest właśnie WYJĄTKOWA CHWILA.
Wyjątkowa chwila, w której chcemy powiedzieć moim Panem jest Jezus. Wiecie, że to jest najtrudniejsze do powiedzenia. Komuś wydawać by się mogło – co za problem powiedzieć moim Panem jest Jezus… „To plemię czci mnie wargami, ale nie z sercem” wypowiedział kiedyś Jezus, patrząc na pokolenie mieszkańców Jerozolimy nad którą zapłakał. Oby Jezus nigdy nie musiał płakać nad życiem kogokolwiek z nas…
On nam daje najpiękniejszy wymiar życia. To prawdziwa przygoda drugi świętości, której osiągnięcie i realizację pokazali nam wspaniali święci patronowie… Taką zachętę pięknej drogi świętości pokazał nam Święty Jan Bosko, który ciągle powtarzał „nogami chodźcie po ziemi, ale sercem mieszkajcie w niebie”. Właśnie na tym polega wypowiedzenie słów „moim Panem jest Jezus”, kiedy serce jest wolne, a nie brudne jak dziś zobaczyliśmy na tym wspólnym doświadczeniu …. To serce ma być pełne radości, bo jak mówił Święty Jan Bosko „smutny święty to żaden święty”. Świętość polega na radości z tego, co mam, co posiadam. Z tego, z czego korzystam, to co przeżywam. Czy cieszymy się z tego że tu jesteśmy? Jeśli chcę powiedzieć moim Panem jest Jezus to musze najpierw w sercu odkryć – tak cieszę się z tego że tu jestem. To jest moje najważniejsze miejsce na ziemi, czyli miejsce przestrzeni Pana Boga, które staje się zadatkiem tego, z czego będziemy korzystać kiedyś w świętości i w czasie przebywania w wiecznej chwale w niebie…
Najlepiej w domu, u MAMY, więc Apel Jasnogórski… Jestem, Pamiętam, Czuwam…
SERDECZNIE DZIĘKUJEMY zespołowi ewangelizacyjnemu ALFATON z parafii NSPJ w Kętach za wspólną modlitwę i animację naszych rekolekcyjnych dni, a także Stowarzyszeniu PERSETTE za przygotowanie i towarzyszenie nam w odkrywaniu Bożych Dróg…